Robić swoje

8 komentarzy

  1. bagienny pisze:

    Btw. coś na Twoim blogasku nie idzie po https – raz nie chciało mnie tutaj wpuścić, dwa co chwila ryczy, że doświadczę ragnaroku na kompie jeżeli tutaj dłużej zostanę ;]

    Odpowiedz
    • dychadziennie pisze:

      Właśnie coś ostatnio ludzie narzekają, że z fb tutaj po https nie idzie lub obiecuje im się przy przejściu armageddon. Najgorsze, żę średnio potrafię i umiem coś z tym zrobić, chociaż zadziwiająco problemy pojawiają się po aktualizacji WP, wtyczek i innych “must to be updated” dziwadeł na stronę. Przepraszam.. ;/

      Odpowiedz
      • bagienny pisze:

        Mnie to rybka, ale wiem, że inni dostają *.* bo widzą komunikat. Nie wiedzą, że https ich nie ochroni przed loggerami, które sobie poinstalowali na kompach hehe

        Odpowiedz
  2. bagienny pisze:

    W chwili obecnej wyróżniam trzy poziomy (bez gradacji ważności):
    – sztuka dla sztuki – coś co wymaga odpowiedniego wykształcenia i wiedzy
    – sztuka dla “wszystkich” – bez ściśle określonych ram interpretacji
    – sztuka wychodząca z innych obszarów działalności człowieka – np. może to być film, dom, ogród, performance, jedzenie, kod

    A wystawy nie obejrzę 🙁 jestem zbyt leniwy i wygodny, żeby tłuc się po polskich drogach.

    Odpowiedz
    • dychadziennie pisze:

      Ja nie wyróżniam żadnych poziomów sztuki, bo się na niej nie znam 😉

      Odpowiedz
      • bagienny pisze:

        Powiedzmy, że mam nieco mniej blade pojęcie o sztuce jako takiej, od statystycznego Kowalskiego. Ogarniam współczesne teksty kultury, znam pracę i rzemiosło artysty – co pozwala mi na ocenę wykraczająca poza “to jest dobre, bo mi się podoba” czy sensualne doświadczenie w obcowaniu ze sztuką ;]

        Odpowiedz
        • dychadziennie pisze:

          O proszę! A w BWA na X Biennale która praca najbardziej Ci się… podobała?

          Odpowiedz
          • bagienny pisze:

            Nie widziałem. Wszystko co zaczyna i kończy się (relacja, prezentacja etc.) na fb ignoruję ;] Druga sprawa, że rzadko ruszam zad z miasta na lokalne imprezy kulturalne.

            Odpowiedz

Dodaj komentarz

%d bloggers like this: