Szklanka: do połowy pusta czy pełna? Artykuły Gazety Olsztyńskiej

Może Ci się również spodoba

25 komentarzy

  1. IL pisze:

    za, tylko w inny sposob.” – czy mógłby Pan/Pani to rozwinąć? Jak
    ——————————————————————————————
    Olbrzymia wiekszosc immigrantow jest w Szwecji nielegalni-tzn nie dopelnila obowiazkow rejstracj, identyfikacji, itp.Powiedzmy 200 000 Natomiast dyskusje
    miedzy partyjne dotycza tzw. kvotfltktningar. Tzn. uciekinierow, ktorych Szwecja zobowiazal sie przyjac, na podstawie umow miedzynarodowych. I, zaluzmy ze umowy dotycza 2000 osob. Partia przeciwna temu, postuluje zmniejszenie do 1600.W mediach jest to przedstawiane, ze np. Ny Demokratii chce wyrzucic 1/4 uciekinierow. Pozostale 200000 nie ma jak wyrzucic, nie ma jak zlapac, a poza tym nie ma przyzwolenia spolecznego. Tak wiec, dysputy na temat polityki immigracyjnej w Szwecji sa calkowicie chybione-nie na temat.
    IL:

    Odpowiedz
    • Już rozumiem. Dziękuję za wyjaśnienie!

      Odpowiedz
    • Przyszedł mi do głowy, analogiczny w wielu kwestiach, casus polski: imigranci ze wschodu. Od kilkunastu lat obserwuje się w Polsce niejaki przypływ mniejszości z terenów Czeczenii, Gruzji, Ukrainy. Szacuje się jednak, że od wybuchu konfliktu na Ukrainie do Polski przyjechało około milion ludzi. Milion (sic!), który bardziej jest widoczny na terenach np. Warmii i Mazur niż w takiej Wielkopolsce (mówię z własnych obserwacji). Abstrahując tutaj nawet od rozkładu geograficznego przybyłych, tej znacznej nawet jak na polskie realia masy osób, sam fenomen ich imigracji do Polski został niemal kompletnie niezauważony przez polityków, media, przedstawicieli społeczności lokalnych/władz samorządowych itd. Nawet wśród socjologów krąży opinia, że “tacy z nas znawcy, a przeoczyliśmy taki niesamowicie interesujący moment”. Natomiast przy okazji europejskiego kryzysu migracyjnego podniesiona została kwestia przyjęcia (najpierw jakichkolwiek, potem chrześcijańskich) imigrantów. Brano pod uwagę kilka tysięcy osób (podobne proporcje jak w Szwecji). Podsumowując, sprawę ukraińskiej imigracji zignorowano, sprawę uchodźców – wałkowano w mediach tygodniami.

      Odpowiedz
      • IL pisze:

        Poitycy, “dzialacze” (to zakamuflowani politycy -robotnicy wdrazajacy odgorne decyzje) sa roznie zdolni, i roznie charyzmatyczni. Korzystaja jednak z tych samych podrecznikow. Trudno , bu dwaj nauczyciele polskiego, z roznych krancow Polski mieli odmienne zdanie na temat ortografii,
        Przyczyn nie znam, ale ze metodologia podobna, mnie nie dziwi.
        IL.

        Odpowiedz
      • IL pisze:

        NIe wiem, jaki masz wiadomosci na temat immig. Chrzescijanskich vs muslimskich. Obok mnie mieszka kilku “chrzescijanskich”. Raczej wyksztalconych, i zamoznych, gdyz nabyli swe mieszkania na wlasnosc.
        Nie rozni sie ich interakcja z zastana populacja od immig.musl.
        Sa to bowiem Arabowie, Berberzy, ktorych kultura odcisnela swe pietno przez tysiace lat. Religia ma pewien wplyw, zwlaszcza jednoczacy grupe, jest jednak jedynie cienka politura,a masywnym drewnie,
        IL.
        Ps. Jestem mezczyzna ponad 60 lat, od 40 w SE, jednak uwazam ze na blogach, forach dysk. stosowanie tytulow Pan, Pani, Dr, czy inne jest bezprzedmiotowe. Zwlaszcza jesli nic nie wnosi. Mozna mnie smialo tykac. Nic mi nie bedzie. I oczekuje tego samego.

        Odpowiedz
        • dychadziennie pisze:

          jest jednak jedynie cienka politura,a masywnym drewnie – świetne porównanie! Co do imigrantów, też jestem zdania, że etykietki buddysta, baptysta, Żyd czy Arab są równie produktywne jak nazywanie kogoś “socjalistą”. Może to na wyrost, ale wydaje mi się, że etykietowanie to pozostałość psychologii przetrwania, która wymuszała na człowieku szybką ocenę sytuacji. Polecam przy okazji bardzo interesującą “teorię domknięcia kognitywnego”: https://magivanga.wordpress.com/2016/12/10/teoria-domkniecia-kognitywnego-tlumaczy-popularnosc-ekstremizmow-politycznych/ Trochę to tłumaczy

          Odpowiedz
          • IL pisze:

            etykietki buddysta, baptysta, Żyd czy Arab są równie
            ———————————————————
            O ile buddysta , czy baptysta to w nowoczesnym, zachodnioeuropejskim kontexcie jest jedynie okresleniem prywatnego zainteresowania (religia jako hobby!), o tyle Zyd czy Arab odnosi sie do wielowiekowego bagazu jaki ta osoba ze soba niesie.
            Znalem Szweda (pracowalem z nim) ktory sprobowal wszystkich chyba religii Swiata. . Byl kolejno protestantem, katolikiem , buddysta, wyznawal jakies wierzenia afrykanskie, Interesowal sie judaizmem,i muzulmanizmem tez. Tych dwoch ostatnich , byl wyznawca nieformalnym, bo zostac zydem nie jest latwo, a muzulmaninem ryzykownie.
            To jednak jest inna rzecz byc Zydem ,czy Arabem.. To raczej narodowosc, czesto obudowana mistycyzmem (religia). Lecz to nie religia robi z zyda zyda…
            IL.

            Odpowiedz
          • IL pisze:

            ydaje mi się, że etykietowanie to po
            —————————————————
            W tych konkretnych przypadkach(immigracja) etykietkowanie wydaje mi sie proba nadania slowom innych znaczen Vide moj wczesniejszy wpis. Tak wiec,:
            -Przyjmijmy imigrantow, ale tylko chrzescijan.Oni sa przeciez tacy jak my…
            Lub:
            -Polityk X to nie Zyd, tylko Polak zydowskiego pochodzenia, zreszta ochrzczony…

            Z czego mamy domyslnie wnosic, ze obie te grupy sa mniej wiecej tacy jak Polacy. Ze swe lojalnosci i obowiazki maja w gruncie rzeczy tozsame podstawy.
            IL.

            Odpowiedz
  2. IL pisze:

    Trzeba sobie zdac sprawe, ze po wieloletnich,masywnych zabiegach indoktrynacj pewne okreslenia na platformie moralnej zmienily sens, znaczenie.
    Dawniej inwektywa bylo stwierdzenie:
    ty prostytutko,pedale,zlodzieju, zebraku,nierobie, i wiele innych.
    Dzis oznaczaja w niegrzeczny sposob “inna orientacje” “sposob zycia”, itp
    Obraza ktora zas potrafi wywolac lzy u dzieci szkolnych, (zdarzylo sie to w szkole mojego 10-letniego synka) sa slowa:
    -Ty jestes rasista.Homofobem. Nacjonalista. Fanatycznym katolikiem.Masz fobie przeciw innosci…
    Tak wiec, pytania te same, ale prawidlowe odpowiedzi raczej inne…
    IL.

    Odpowiedz
    • dychadziennie pisze:

      Ciekawa transgresja w stronę ideologizacji. Głupek jest odpornym na dobrodziejstwa socjalizmu konserwatystą, leń – protekcjonistą, a prostytutka – liberalną feministką. Słowa, słowa, słowa…

      Odpowiedz
  3. IL pisze:

    ) Norwegowie nie szukają prostych sensacji, a Polacy szukają? Pytam, bo według mnie: a) popyt jest jednym z elementów
    ——————————————————–
    zadnych roznic w percepcji miedzy Pl i NO nie analizuje. Pewnie jakies sa, ale ich nie dotykam.
    —————————
    Takie zdarzenia (Kaczynski, Breivik) wpisuja sie w “inzynierje soc-antropologiczna i jako takie, nie moga byc pozostwione jedynie “silom rynkowym”.Do tego tzw.”wladze” dopuscic nie moga, gdyz by to zaklocalo ich propagande.
    IL.

    Odpowiedz
  4. IL pisze:

    jak mama Madzi, zmarły chłopa
    ———————————————-
    To, co innego. Madzia to pospolita zbrodnia, dajaca sie analizowac w terminach socjologicznych i antropologicznych.
    Breivik to ideowiec, podobny do Theodora Kaczynskiego. Ofiary rowniez wybral ideowo. Kaczynski przedstwicieli cywilizaji technicznej, a Breivik narybek aktywistow socjalistycznych. Czlonkow czegos takiego jak w PRL-u byl ZMS.
    IL.

    Odpowiedz
    • dychadziennie pisze:

      Pospolitość nie ulega wątpliwości, pełna zgoda. Niemniej, wyobrażając sobie siebie w roli dziennikarza (załóżmy, że nim jestem), wolałbym mieć na tapecie Breivików i Kaczynskich co drugi miesiąc. Jakiż to by był fascynujący materiał na wszelkie dywagacje! Okazuje się jednak, że w Polsce można miesiącami bić pianę o nieistotną dla kraju sprawę i to jedynie chciałem zasugerować w tekście: efektowność materiałów budowaną na banałach i/lub tragediach.

      Odpowiedz
      • IL pisze:

        Aaa! To co innego. Ale tu idzie o to, ze (glownie czytelnicy tabloidow) oczekuja prostych sensacji. Jesli zas opiszemy jakies zdarzenie w dwoch zdaniach, ktore zawieraja i koniunkcje i altenratywe wiekszosc czytelnikow straci zainteresowanie. Nie dlatego, ze nie maja pojemnosci umyslowej by to sobie przyswoic. Lecz dlatego ,ze dramatyzm zaczyna przechodzic w analize-a oni nie tego szukaja.
        IL.

        Odpowiedz
        • Czy dobrze rozumiem, że: a) zawartość artykułów prasowych wynika głównie i przede wszystkim, z potrzeb ich czytelników? b) Norwegowie nie szukają prostych sensacji, a Polacy szukają? Pytam, bo według mnie: a) popyt jest jednym z elementów układanki pt: zawartość artykułów prasowych; b) charakter narodowy (predyspozycje do określonych zachowań, system aksjonormatywny, tradycja itd.) jest tworem sui generis.

          Odpowiedz
      • IL pisze:

        Supplement
        Zreszta, w przypadku Breivka (przynajmniej w Skandynawii) predko wyciszono. Skometowno:
        -Chory szaleniec, z ciezkim dziecinstwem i utopijnymi ideami.
        Cos jak wojownik islamski oczekujacy 99-ciu dziewic po smierci.
        IL.

        Odpowiedz
        • Nie mam kompetencji językowych, żeby ocenić czy sprawę Breivika wyciszono, więc nie sprawdzałem artykułów o nim w prasie norweskiej. Bazuję na opinii prof. Nowiaka i paru innych porównawczych studiach przypadku.
          Co do zrobienia z niego wariata, z perspektywy zarządzających kryzysem wariant brawurowo skuteczny (analogia z Kaczynskim). Choć i tak pewnie jego książka zrobi furorę w określonych środowiskach.

          Odpowiedz
          • IL pisze:

            ego książka zrobi furorę w określonych środowiskach.
            ———————————-
            Ale jedynie w niszowych, nie majacych wplywu na nic.
            Jako osoba mieszkajaca w Szwecji 40 juz lat, moge potwierdzic, ze ci ludziew swej masie wierza w idee multikulturalizmu oraz integracji obcych kultur w swojej. Choc te dwie rzeczy sa przeciez ze soba sprzeczne-albo sie cos integruje, i rozplywa albo egzystuje obok siebie wiele roznych.Pogodzic tych dwoch ideologii nie mozna. Jednak osenstacyjnie raz farbuja i onduluja wlosy na sposob afrykanski, a raz przebieraja Arabow w swoje stroje ludowe.Punktem centralnym jest jednak nie zewnetrzna demonstracja, a to ze ci ludzie w to wierza.
            IL.

            Odpowiedz
            • dychadziennie pisze:

              Fascynujące. Czy dobrze rozumiem, że… szwedzcy konserwatyści (“fani” Breivika) podzielają idee multikulturalizmu w wersji “przyjeżdżajcie, jesteśmy tolerancyjni, zsocjalizujemy Was (i Wasze wartości) w swoich”? Na tej zasadzie?

              Odpowiedz
              • IL pisze:

                szwedzcy konserwatyści („fani” Breivika)
                ————————–
                NIe ma czegos takiego. Szwedzki konserwatysta oznacza cos innego.
                “fanow” Breivika praktycznie nie ma. Co mozna wyjasnic, ze swym czynem(B) skompromitowal te niewielkie i slabe ruchy nacjonalistyczne. Odzegnywali sie od niego dzien i noc.
                Nawt te partie polityczne, ktore formalnie sa przeciw naplywowi pozaeuropejskich imigrantow,
                sa praktycznie za, tylko w inny sposob.
                Tak wiec, by postawic sprawe jasno-spoleczenstwo szwedzkie jest za samobojstwem, dyskutuje jedynie w jaki sposob je popelnic.
                IL.

                Odpowiedz
                • dychadziennie pisze:

                  “Nawt te partie polityczne, ktore formalnie sa przeciw naplywowi pozaeuropejskich imigrantow, sa praktycznie za, tylko w inny sposob.” – czy mógłby Pan/Pani to rozwinąć? Jakiś przykład podać… Czy praktyka w tym przypadku oznacza przyzwolenie na fasadową fascynację (kolorowe włosy, karnawalizacja poprzez przebieranie przyjezdnych w swoje stroje ludowe)?

                  Odpowiedz
              • IL pisze:

                Jest ironia losu, ze katastroficzne wizje Breivika ziscily sie nie w ciagu kilkudziesieciu lat, jak on to widzial, lecz kilku lat. Jest to dodatkowy powod, by go wyciszac.
                IL.

                Odpowiedz
  5. IL pisze:

    masakrę na wyspie Utoya można niemal kompletnie zignorować
    —————————————————————————————
    Masakra na Utöya jest wyczerpujaco wyjasniona. Osoby w nia zamieszane, lacznie ze sprawca nie byly w zaden sposob istotne ani dla Norwegii ,ani Swiata.
    Inaczej jest ze Smolenskiem.
    IL.

    Odpowiedz
    • dychadziennie pisze:

      Nie były tak samo istotne jak mama Madzi, zmarły chłopak we wrocławskim komisariacie lub pijani kierowcy, których odsetek znikomy, a reprezentacja w mediach fenomenalna.

      Odpowiedz
    • Choć rzeczywiście trop z “rozwiązywalnością”/”wyjaśnialnością” danej kwestii interesujący. Dzięki za niego!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

%d bloggers like this: