Gdy mówi się lub myśli o czymś, robi się to JAKOŚ.
Mówienie lub myślenie ma bowiem ZAWSZE swój początek, środek i koniec.
Tak jak dobierane słowa lub myśli; one mają swoje znaczenie i energię. WSZYSTKIE.
JAKOŚĆ myślenia i mówienia ma wpływ na to, jak widzimy świat, a ten proces określa się jako ramowanie (ang. framing ). Fachowcy spędzają swoje życie badając ten fenomen, ale sedno jest z grubsza takie jak powyżej.
A co w sytuacji, kiedy o czymś/o kimś nie myśli się lub nie mówi się prawie W OGÓLE?
90 procent stygmatyków w historii stanowiły kobiety, a Kowalski z ulicy i tak wymieniłby Ojca Pio lub Franciszka z Asyżu.
O religię, doktryny i osobiste niechęci mniej tutaj idzie. Bardziej o jawny (lub właśnie skryty), usankcjonowany i systematycznie przez ponad 1 500 lat potwierdzany szowinizm instytucji, na której – bądź co bądź – oparła się Europa Zachodnia.
Najciekawsze jednak kto/co dziś określa zasięg tej seksistowskiej ramy i jak tam wyglądają współczesne, ekhem… parytety.
—
Źródło:
Michael P. Carroll –
Catholic Cults and Devotions: A Psychological Inquiry