]]>
]]>
]]>
Ale nie uważam, że pozbycie się samochodów od razu pomoże. Moim zdaniem stare miasto ma problem z brakiem pomysłu na siebie. W kategoriach zwykłej niedzielnej rozrywki przegrywa z galeriami i plażą miejską. Zwijający się miasta uniwerek i malejąca ogólnie populacja młodych ludzi zainteresowanych “piwkiem na starówce” też nie pomaga. Ruch turystyczny Olsztyna z Krakowem czy Wrocławiem też obstawiam nie wytrzyma porównania.
Kurcze nie wiem, ale na zachodzie przykładowo weekendowe targi staroci zawsze widywałem na starym mieście a u nas mamy piękną tradycję organizowania ich na tonącym po kolana w błocie klepisku na Zatorzu. :/
]]>
No i taki, że w tym budynku po lewej co sezon to inna atrakcja :). Pamiętam tam mydlarnię, pierogarnię, lodziarnię, jakoś nie ma szczęścia ten narożnik do stałego biznesu. Kurde, w sumie w starej awangardzie podobnie.
Ale ciekawe jest co piszesz, połowa ludzi to jest już jakaś “masa” do zagospodarowania. Pytanie tylko kim są i czego szukają??
]]>]]>
]]>
]]>
]]>