Czego uczy nas mama Ziemia – Mieszkanie (cz. 3/3)
Jako ostatni przykład z tej serii rozważmy podstawową potrzebę mieszkania. Domek ślimaka, podobnie jak ptasie gniazdo, powstał bezpośrednio z materiałów otaczającej go natury.
Patrząc na to z punktu widzenia obiegu surowców i energii, ptak i jego gniazdo tworzą niepodzielną całość. Gdy zakończą swoje istnienie, materia, z jakich są zbudowane przekształcana jest bez reszty w humus, w którym na powrót tkwić będzie witalna siła na potrzeby przyszłych generacji. Energia, potrzebna do powstania ptaka i gniazda pochodzi z odnawialnej energii Słońca i po rozkładzie oddawana jest z powrotem do otoczenia. Pamiętajmy, że będzie to dokładnie taka sama ilość energii, która wcześniej została zaabsorbowana do celów wzrostu. Ptak i gniazdo, jak wszystkie twory natury, znajdują się w doskonale zamkniętym obiegu. Z powstałego z nich humusu z powrotem powstanie potem roślina, gniazdo, pożywienie i znowu ptak. Natura każdej należącej do niej istocie przydziela odpowiednie mieszkanie, dostarcza niezbędnych do tego celu materiałów, surowców i energii, dbając o to, by nie przynosiło to szkody innym istotom lub by wręcz nie niszczyło jakiegoś istnienia. Doskonale zamknięte obiegi surowców nie pozostawiają żadnych śmieci. Natura nie zna nadmiaru, ani niedoboru. Tworzy zamknięte obiegi i harmonię. Istnieje tylko logistyka doskonale współgrających obiegów materii i energii.
Jak to wygląda u nas, ludzi? Czy możemy budować z zastosowaniem minimalnej ilości energii odnawialnej? Czy optymalizujemy wszystko tak, by każdy szczegół dopasowany był do miejscowych wymagań? Jakże dramatyczne skutki przynosi w budownictwie bezmyślne stosowanie syntetycznie wytworzonych materiałów? W “Triki ekologii i oszustwo ekologiczne” z 1990 r. Adler i Mackwitz pisali: “Gdyby dla powietrza w pokojach mieszkalnych istniały tak przejrzyście określone progi stężeń szkodliwych substancji, jak dla miejsc pracy, to 10% mieszkań w Niemczech, Austrii i Szwajcarii musiałoby zostać opróżnionych, a miliony ludzi dostało by zakaz mieszkania we własnych domach. W tzw. domach energooszczędnych, szczelnych i najczęściej źle wentylowanych panuje jeszcze większe zanieczyszczenie powietrza wewnętrznego. W pomieszczeniach mieszkalnych koncentruje się radioaktywny radon oraz substancje lotne emitowane przez meble i materiały budowlane. Drewno konserwuje się pentachlorofenolem i lindanem, podłogi, dachy i rury pokrywają włókna azbestowe, lakiery, kleje i płyty wiórowe zawierają formaldehyd, a poliuretan znajduje się w materiałach izolacyjnych.”
Pomyślmy tylko o ogromnych sumach, co roku wydawanych w krajach uprzemysłowionych na samo leczenie alergii. Chorobom cywilizacyjnym takim jak zawał serca, nowotwory, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca typu II, artretyzm i reumatyzm, alergie, atopowe zapalenie skóry etc. można by całkiem łatwo przeciwdziałać. Zdrowe i naturalne produkty oferują lepszą jakość i radość życia, zamiast frustracji na tle konsumpcji; gospodarowanie w oparciu o zamknięte obiegi surowcowe, zamiast ślepej uliczki w postaci stosów odpadów. Praca w oparciu o ideę zrównoważonego rozwoju oznacza koniec z marnotrawstwem zasobów i energii.
—
Źródło: E. Thoma “Na długi czas. Domy z drewna i życie. Stare mądrości w służbie nowoczesnych technologii”
Dodaj komentarz