Wciąż niedokończone rozmowy o tym samym
Czego by rozmowa nie dotyczyła: gospodarki, polityki, świadomości ptaków lub hamburgerów. Sam tok rozumowania rozumiem, słyszę, zgadzam się lub nie, ale nie znajduję żadnego sensownego powodu, dlaczego jakąkolwiek dyskusję należy zacząć w tym, a nie innym punkcie. Dlaczego ma zmierzać w stronę udowodnienia konsekwencji punktu widzenia, a nie jego przyczyn. Dlaczego siedem osób ma mieć rację, a nie jedna. Dlaczego rozwój człowieka ma być ważniejszy od gnijącej na polu końskiej kupy, a nie odwrotnie.
Nie znajduję żadnego sensownego powodu, bo wszystkie czujące istoty chcą tylko jednego: szczęścia.
Chcesz to myśl inaczej. Tylko bądź szczęśliwy. Najlepiej jak umiesz.
Nie znam innej drogi.
Dodaj komentarz