Bajeczka o człowieku
Kiedyś był taki człowiek
Nazywał się Tło
Obce mu były pojęcia
Dobro i zło
Zbierał co zasiał
Przyjmował to co mu dane
Aż nagle pomyślał:
“To wszystko jest niewyczerpane!”
Zaczął więc od koła
Potem postawił fabryki
Ego nadymał jak tylko zdołał
W ruch poszły: auta, pieniądz i wnyki
Cokolwiek wymyślał, przyklejał tam łatkę rozwoju
Diabeł, postmodernizm czy Kriszna – nagle lepsze od znoju!
Głód podboju go ściskał, więc zamiast siedzieć wciąż w gnoju
Zamówił sobie prenumeratę “Przekroju”
Rozum wywyższył nad czucie
Feminizm to coś więcej niż norma oko w oko
Prostą logikę zmienił na wysublimowane knucie
Szacunek do wszystkiego = ekologia głęboka
Po drodze tej mnóstwo było zwycięstw, upadków i wzlotów
Lecz i ta bajeczka powinna mieć swój morał
Więc chociaż jako człowiek zrobił milion kroków
To po prostu dumnie wraca na początek koła
Dodaj komentarz