Efekty wymierne
Widok dziesięciu metrów
samodzielnie przekopanego ogródka.
Kilka desek, gwoździe
i po kilku godzinach
przed oczami stolik.
W takich momentach
nawet książka lub film
są zbędne
bo wystarcza
własne towarzystwo.
Najsłodsze poziomki rosną przy kamieniach.
Pod nimi zbiera się woda
do której przypełzają dżdżownice.
Najlepsze ogródki działają jak samodzielne ekosystemy.
Nasz ekosystem działa inaczej:
Jeden mówi o świadomości europejskiej
drugi za ścianą zdycha zapity za rentę.
Anarchista mawiał:
„jesteśmy tak mocni
jak nasze najsłabsze ogniwo”.
Spoko, jeśli taka jest
cena etykiet
mogę być nawet sobą.
Wittgenstein też
w pewnym momencie spasował
i zajął się tylko swoim ogródkiem.
Są rzeczy, które po prostu
nigdy nie zmieszczą się
w ramie telewizora i tabletu.
Rozumiesz?
Bo ja wciąż próbuję.
Myśmy wypieprzyli telewizję z naszego życia dobrych dwanaście lat temu. Już staruszek Lem pisał, że dziennikarze nakłuwają balon Ziemi tylko w miejscach, w których dzieje się coś złego, bo tylko to się dobrze sprzedaje, przez co telewidz dochodzi do wniosku, że wszędzie tylko gwałty, mordy i rozboje.
Odwiedziłem jakiś czas temu Polskę i byłem załamany ilością kompletnie bezwartościowego chłamu, jaki “leci” w telewizji. Potyczki polityczne przetykane reklamami farmaceutyków i chwilówek zajmują na moje oko jakieś 90% czasu. Makabreska. Białoszewski by tego lepiej nie wymyślił.
Co zaś do ogródka, to w rodzinnym domu zawsze jakiś był. Truskawki, chrzan, rzodkiewki i inne smakołyki.
Teraz mamy ogródek z trampoliną, gazebo i mnóstwem psich kup pracowicie zbieranych co dnia. Truskawek niet.
Dzięki za komentarz! Zawartość tego co w ramce tv to jedno, bo ostatnio np. (gdy oglądałem tv) trafiłem najpierw na program tvp polonia o polskich start upach energetycznych, w którym padło jedno b. interesujące zdanie, potem Astronarium (dla mnie współczesny, przyzwoity astrofizyczny Kwant) a na końcu jeszcze kawałek Imperium Kontraatakuje. Mniej chyba chodzi o zawartość w ramce, bardziej o to, że ona nadaje, a widz odbiera. Bierny. Konsekwencje wiadome 😉
Gazebo, nieźle – nawet nie wiedziałem co to jest! 😀
Nie dość, że rozumiem, to jeszcze zblizam się, centymetr po centymetrze do wprowadzenia takiego dziesieciometrowego ogrodka w życie.
Super! Też się przymierzam zacząć od wiosny. A od czego planujesz ogródek, jeśli można?