Kim jest człowiek?

Może Ci się również spodoba

15 komentarzy

  1. Zbigniew pisze:

    Niezwykle mi miło, że tak Panowie (jak rozumiem – panowie) na mój temat tutaj rozmawiacie. Drobne sprostowanie – drobiazg – rzeczywiście 23 kwietnia 1986 miał miejsce mój wieczór autorski zorganizowany wespół z gronem przyjaciół i zaproszonych gości, pan Bogdan Kubat odcisnął na nim swoje piętno, a sam Totart jako nazwane zjawisko uformował się później, w miarę rozwijanej działalności. Ale tak już się przyjęło uznawać tę datę za punkt graniczny i nie ma co z tym się mocować, coś tam się wtedy zainicjowało, co się z czasem stało i czemu nadano tę nazwę – nieważne!

    Nie chcę tu już rozwijać jakiej myśli, ale bo niedawno udzieliłem obfitego wywiadu portalowi ePrawda – i jeśli zechce tam kto zajrzeć, tam blisko 70 znormalizowanych stron może czytać. Niedługo – jutro, według zapowiedzi, ówże portal opublikuje mój najnowszy artykuł, szczerze do lektury zapraszam.

    Ten Państwa byt sieciowy – Dycha Dziennie – widzi się szlachetnym, elegancki, miło mi naprawdę. Chętnie zawiadomię Wasze o jakichś nowych myślach, bardzo dziękuję, kłaniam się uprzejmie, a z szacunkiem.

    Odpowiedz
    • Witam w progach dychy i dziękuję bardzo za ten komentarz.
      Przyznam, że obfity wywiad trawię partiami, bo zbyt rozległy na jednorazową lekturę, ale mnóstwo w nim interesujących wątków, o które – mam nadzieję – kiedyś uda mi się Pana spytać szczegółowiej. Na chwilę obecną skomentowałem jedynie Pana najnowszy tekst w ePrawdzie, za który i tutaj, przy okazji, dzięki!
      Co do samego Totartu, powiem tylko, że odpryski niektórych z jego produktów/wykwitów/twórczości kontynuowane są w formie, której z pewnością nie przewidywali sami jego założyciele. Przykładowo, w pierwszy weekend czerwca, z inicjatywy Fundacji Albatros opiekującej się Ośrodkiem Rehabilitacji Ptaków Dzikich w Bukwałdzie na Warmii odbędzie się koncert, na którym śpiewane białym głosem i melodeklamowane będą fragmenty Chłopów III. Regularnie zresztą, w grupie muzykujących przyjaciół, korzystamy z tekstu podczas naszych prób. Za co jeszcze większe dzięki, Panie Zbigniewie!

      Odpowiedz
      • Dohtorre Zesuppo pisze:

        Wydaje się bardzo piękne, że śpiewacie Chłopów III. Nie czytałem, ale chętnie posłucham.

        Odpowiedz
    • Dohtorre Zesuppo pisze:

      Czas i miejsce są drobiazgami?. Ile jeszcze jest innych “drobiazgów”, o których “Ale tak już się przyjęło uznawać… – nieważne!”?.
      Cel uświęca środki?.

      Odpowiedz
      • Zbigniew pisze:

        Ależ jakże: cel uświęca środki? To zupełnie inna kategoria, przecież tu chodzi o to, że Totart wyłonił się z tego działania jako ciągłość, konsekwencja, nie ma w tym sporu czy uzurpacji jakiejś. Można powiedzieć, że zaczął powstawać jesienią 1985, bo wtedy jego uczestnicy zaczęli spotykać się, rozmawiać. W tym sensie do owych terminów nie przykładałbym takiej wagi, ot co. Życzę pogody ducha.

        Odpowiedz
        • Dohtorre Zesuppo pisze:

          Sporu nie ma wobec faktów, ale jasno widać, że subiektywna manipulacja uświęca. Zbudowany tą drogą mit, stanowi nieudaczną protezę na potrzeby czegoś tam… – sztuczność wyczuwalna dla każdego, po co?. To ćwiczył system.

          Prawda o tamtych zdarzeniach jest wielowarstwowo zabawna i znacznie bardziej malownicza od wytworzonej fikcji, na sprzedaż.

          Humory bez znaczenia (nam nie bez powodów dopisują znakomicie), stosuję podejśćie naukowe.
          Proszę opublikować w necie ideologię Totartu, a nade wszystko sonety totalne.
          Dotykalnie z “drobiazgami”.

          Pozdro,

          Odpowiedz
  2. Dohtorre Zesuppo pisze:

    Fakt, że z odmętów, mniej z absurdu.
    Formacja Totart nie zawiązała się na Uniwersytecie Gdańskim w dniu 23 kwietnia 1986 roku. Zawiązała się znacznie później. Tyle historycznej prawdy.
    “Miasto, Masa, Masarnia” był wieczorem poetyckim i spektaklem, z którego czerpał w sferze pomysłowości oraz przedstawionych idei, późniejszy Totart. Problem socjologiczny artyzmu jest bardziej złożony w sile motorycznej wytworzonego ekscesu zaprezentowanej reżyserskiej koncepcji tego spektaklu. Proszę szukać w publicystyce faktu, a nie w nadpisywanej iluzji na spektakularne potrzeby. Ostatecznie prawda posiada wartość, gdyż przynosi w sobie autentyczność poznania. Jest wielowarstwowo w tym pogmatwaniu i wraz z upływem czasu temu i owemu pobrzękują ślinotocznie dukaty w panicznym tańcu ostatniej deski przed nieuchronnym zgonem do nicości… chi, chi – i to może jest absurd.

    Odpowiedz
    • Dzięki za te szczegółowe informacje! Czy w takim razie, szukać w Karnawale Profuzji, ADHD, czy gdzie najlepiej?
      Bo, że merkantylizm podszywa większą część wypowiadających się w dokumencie to pełna zgoda.

      Odpowiedz
      • Dohtorre Zesuppo pisze:

        Pracuję obecnie nad zeszytem historycznym w odniesieniu korzennym tych zagadnień. Kontekst współczesnej żarłoczności mitycznej jest nader wywalony na wierzch (jak cyce jakiejś strasznej baby na obleśnym szlamie z paprochami w tjurmie) oraz wali niemiłosiernie w nozdrza.
        Pewnie tam. Książeczka nazywa się: “Ufajdani mitem upodlenia czyli brak rozumu”. Polecam.

        Odpowiedz
      • Dohtorre Zesuppo pisze:

        No tak, uwięzieni w merkantylizmie – osobniki o wątłym ego, podczas rytualnych tańców samouwielbienia i doraźnej fikcji emocjonalnej zachłanności nad grobem.
        Materiał źródłowy, wierny historycznie, istnieje w prywatnych archiwach. Częściowo ujawniony w odłamkowych publikacjach, bądź oczekuje w opracowaniach na publikacje.
        Mogę polecić zarys psycholeologii DZ, w formie przystępnej, z obrazowaniem statycznym w klimacie komiksu komentującego. Ujawnia głębsze warstwy u podstawy, dotkliwie.
        Proszę zajrzeć:
        https://www.facebook.com/Dohtorre-1795426314054209

        Odpowiedz
  3. Dohtorre Zesuppo pisze:

    Film “Totart czyli odzyskiwanie rozumu” opowiada o grupie młodzieży będącej pod silnym wpływem kultowej powieści pt. “Miesiączkuje woźna będzie zima mroźna”.

    Odpowiedz
    • dychadziennie pisze:

      A mnie jakoś dał do myślenia Sajnóg swoimi słowami z końca. On w ogóle się wyłania jak z odmętów absurdu.

      Odpowiedz
      • Dohtorre Zesuppo pisze:

        Przepraszam. Koment w dialogu z Panem, przez nieuwagę wkleiłem wyżej – oh sorki my Dear Sir

        Odpowiedz

Dodaj komentarz

%d bloggers like this: