Mojej głowy horyzonty
Byłem dzisiaj w Bartoszycach. Wiesz, tam, gdzie już zakrzywia się ziemia.
Odruchowo zajechałem na stację po paliwo, ale straszna drożyzna, więc wlałem tylko do stówy. 4,66 za benzynę? 4,52 za olej? Wróciłem do Olsztyna, tam niewiele lepiej. Co jest? – pomyślałem. Żadnej wojny ostatnio, sankcje też co najwyżej na japka, czemu tak akurat dzisiaj? Facet na stacji też wzruszał ramionami jak pytałem.
A ile jest takich rzeczy, o które do głowy nam nawet nie przyjdzie, żeby zapytać “dlaczego?”.
Dodaj komentarz