Wyimaginowane strony medalu
Gdy w Watykanie lata temu widziałem Jana Pawła II największe wrażenie zrobiło na mnie nie to, że polski papież był 2 metry ode mnie, ale gdy po przejechaniu zobaczyłem jak dużego ma garba. Zresztą chyba równie interesujące jest to czy Św. Mikołaj ma niedokładnie podklejoną brodę jak to, z jakim akcentem mówi hohoho. Ulica jest równie ciekawa jak jej podwórka.
Nigdy nie byłem w operze jako widz. Widziałem za to, gdy przed wejściem na scenę dwie dziewczynki niezgrabnie pakują się do wielkiego puchowego wilka, który “chyba się zepsuł, proszę Pani”. Jak bardzo by się nie zepsuł, po większości spektakli owacje na stojąco, więc chyba się podobało.
Lato 2016, wieś, trawa, moja pozycja medytacyjna. Przede mną 80-letni buddysta zen, jazzman:
–
Wychodząc na scenę tylko Ty wiesz, co masz zagrać. Nawet jak zagrasz nie to, co planowałeś tylko Ty wiesz, że zagrałeś coś dobrze lub źle. Właściwie nie ma dobrego i złego wykonania. Ty decydujesz, na którą stronę monety chcesz spojrzeć.
[Opera Poznańska, lata 40. XX wieku, znalezione w rekwizytorni]
Dodaj komentarz