Miasto jak plac zabaw
Miasta projektują ludzie – dla ludzi. Ale nie dla wszystkich, tylko dla tych dorosłych, dziecko już nie człowiek, chociaż niektórzy przekonują, że w kwestii miasta dzieci też trzeba pytać o zdanie, przyjmować ich punkt widzenia. Niech też partycypują, dają swoje pomysły – w sumie tak jak dorośli chodzą po ulicach, jeżdżą komunikacją miejską, oglądają te same bloki, galerie i drzewa. Gdyby wziąć kalkulator spędzą w swoich miastach więcej lat niż dorośli, dlaczego ich przynajmniej nie posłuchać? Piękna wizja. Popatrzę, porównam.
Pada śnieg. Od rana w radiu porady, że najlepiej na cebulkę, na drogach sami najlepsi, bo chyba więcej klaksonów niż samochodów. Sklepowe rozmowy o pozbawionych prądu. Przy sklepie górka. Dziecięce tłumy z góry na dół – na sobie, na sankach, kartonach i kurtkach.
Przystanek. Dorośli stłoczeni pod wiatą – w ciszy, wokół dzieci ganiają się ze śnieżkami – 140 decybeli i pisk. Pięciolatek na torach:
Mamo, mamo, zobacz ile śniegu!
-Chodź tutaj, bo tramwaj jedzie.
Chociaż nie jedzie. Tylko trochę dalej jakiś mały traktorek pozbywa się śniegu z chodnika, więc dostaje kilkanaście kulek. W ramach zemsty.
Miasta projektowane przez dzieci. Sam bym zagłosował za taką zjeżdżalnią z ratusza. Albo huśtawkami na przystankach.
Wszystko byłoby tak samo, tylko bardziej dla zabawy.
A to juz nie ma? Czemu?
Jeśli się nie mylę to była to instalacja artystyczna, w ramach jakiegoś festiwalu.
W Sopocie była kiedyś huśtawka na przystanku 🙂 Projekt grupy Tabanda.
Jak byłam mała zawsze marzyłam o tym, żeby to dzieci decydowały o tym jak ma świat wyglądać… Bardziej kolorowo, bardziej słodko… Bo dorośli robili zawsze czarno lub biało. Teraz gdy patrzę na to z perspektywy czasu, świat dostrzegam inaczej ale jednak uważam że brakuje nam właśnie takich przystankowych huśtawek… 🙂
http://bit.ly/2lCR46z – mówisz – masz! 🙂
http://imgur.com/a/YcCZ5 – a tutaj moje zdjęcie z Kopenhagi, w ścisłym centrum
Aaaa… Moje marzenie się spełniło! Dzięki za foty 🙂
I powoli też chyba wciąż małymi kroczkami się spełnia. Bądźmy dobrej myśli 😉
To dało mi nadzieje… Hehehe ?
Aaaa… Moje marzenie się spełniło! Dzięki za foty 🙂
https://naszemiszmasze.wordpress.com/
Mnie zawsze ciekawi jak te dzieciaki albo osoby na wózku inwalidzkim mają kliknąć ten żółty przycisk przy przejściu dla pieszych.
Właśnie sobie wyobraziłem wycieczkę niepełnosprawnych na rynek. Paryż-Dakar taki przejazd wózkiem inwalidzkim.