Obrazkowe “sorry!”
Najczęściej jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy, w innych przypadkach pada serwer. Za to drugie chciałbym Cię, Drogi Czytelniku, przeprosić, wszak nie zawsze pamięta się o tym, żeby zapłacić rachunki w terminie. Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć tylko tyle, że podobne blackouty będą występować i w przyszłości, żyjemy w końcu w czasach, w których… No nieważne w jakich czasach żyjemy; w ramach rekompensaty, przyjmij oto proszę tych kilka fotek, które do formatu instagrama się nie nadają, ale które cyknąłem w tzw. międzyczasie włócząc się tu i tam, z czego pewnie uda się w niedalekiej przyszłości sklecić jakiś tekst lub dwa. Mam też nadzieję, że rozpoczęte pod nieistniejącymi już wpisami dyskusje będziemy mieli okazję kontynuować pod innymi tekstami. Niestety nie udało mi się ich uratować, przepadły bezpowrotnie. Tak czy inaczej, miłego oglądania. Zdjęć jest dziesięć. Czyli o jedno więcej niż zdań.
Fajne historie. Można się zaczytać. Jak przy dobrej książce. 😃
Miło, dzięki! Chociaż jak się otworzy Tyrmanda to się dopiero rozumie na czym polega reportersko-felietonistyczna eks tra kla sa 😉
Przeprosiny przyjęte;) I zdjęcia fajne. Ale tekstów utraconych szkoda…
Dzisiaj sam już ledwo pamiętam co czytałem wczoraj lub 5 dni temu, więc jedynym rozwiązaniem pozostaje… czytać dalej 🙂